Koniec

Cześć.  Niestety, opowiadanie zarzuciłem jakiś czas temu. Po cichu liczyłem tutaj na choć jeden komentarz, który mógłby mnie zmotywować do dokończenia tej historii, ale niestety, nie pojawił się żaden. Wrzucam więc plan na kolejne rozdziały, dla tych, których w jakiś sposób interesowała ta historia :) 
Sceny po rozdziale 23: 
1. Zespół R. Z rozkazu Rosta muszą śledzić Weronikę. Mają jej nie atakować, a jedynie zauważyć, czy nie robi czegoś niespodziewanego. Cała trójka rozważa swoją pozycję, to co się może wydarzyć i czyje polecenia powinni wykonywać. 
2. Do Agaty przyjeżdża Sabrina. Wymiana cierpkich uprzejmości z Kamilem. Badanie Raichu, tak brutalne, że chłopak przerywa. O mało nie dochodzi między do walki między trenerem a liderką, którą przerywa dopiero siostrzenica Agaty (staruszka miała ochotę przyjrzeć się pojedynkowi) 
3. Kamil spędza noc w centrum Pokemonów. Rozmowa z rodzicami przez telefon, dowiaduje się, że wrócili wraz z Robertem do Azurii. W lecznicy spotyka Popielaka wraz z „przydupasami”. Rano wydzwaniają do Dembka (ha ha, zabawne spolszczenie dla profesora Oaka), z czego korzysta Kamil. Dowiaduje się od porfesora o Jirachi, który ma przebywać na jednej z wysp oranżowych. Można go znaleźć tylko za pomocą specjalnej busoli. Kamil wie, że to ten przedmiot ukrył jego ojciec. 
4. Losowanie pierwszych par turniejowych. Kamil, jak było powiedziane, trafia przypadkiem na nisko rozstawionego syna Brackiego. Chłopcy podają sobie ręce i się rozchodzą. Kamil wymienia się numerami z Brackim w razie, gdyby coś się stało. Później Bracki dostaje telefon od zadowolonego z siebie komendanta (w końcu wynik losowania był jego sprawką). Śledczy zostaje poinformowany, że po meczu, będzie musiał pójść do Surge’a i wytargować odzyskanie transformatora.
5. Kamil spotyka się z Zespołem R, który ciągle jest w okolicy z powodu jednego Pikachu. Chcą się zapytać, czy chłopak niczego się nie dowiedział na temat Raichu. Meowth wpada na pomysł, że sam przecież może przepytać Pokemona. W trakcie rozmowy elektryczna mysz grozi, że wyjawi tajemnicę kocura, jeśli ten nie przestanie próbować. 
6. Luźniejsze spotkanie w centrum Pokemonów. Jest Anka, Kamil, Brock Misty i Sebastian. Gitara i głupie piosenki – gdzieś miałem zapisany tekst jednej zmyślonej piosenki o trenerze, który wybiera się w podróż, jednak za każdym razem czegoś zapomina – każdy musi wymyślić, czego nieszczęsny trener zapomniał. Ogólnie cisza przed burzą. 
7. Pobudka, potem walka na stadionie. Kamil wygrywa, ale z problemami (czyli byłby jakiś dramatyczny rozdział na 8 stron) 
8. Rozmowa Brackiego z Surge’em. Surge zgadza się na oddanie transformatora, ale w zamian chce obietnicy, że po zamknięciu sprawy Bracki dołączy do jego oddziału. Bracki dzwoni do komendanta, ten się nie zgadza. Każe mu wychodzić. Wtedy do pomieszczenia wprowadzeni zostają Kamil i Anka, którzy zostali wcześniej zatrzymani przez ludzi Surge’a. 
Porucznik daje inną propozycję – wie, że Raichu wkrótce wskaże drogę do pewnego artefaktu. Chce, aby to on poprowadził tam ekspedycję. Zanim jednak odpowiada, na stadion napada Zespół R. Kamilowi i Ance udaje się uciec, dzięki wypuszczeniu Zapdosa oraz pomocy Sebastiana (coś w rodzaju otwarcia zamkniętych drzwi w ostatnim momencie). W trakcie ucieczki Raichu, w najgorszym możliwym momencie przekazuje poprzez iluzję miejsce ukrycia busoli.
Surge i Bracki zostają porwani. 
9. Agata przychodzi do Istoty, by się wyżalić, że żałuje, tego co wydarzyło się w świątyni. Wtedy też przychodzi Weronika. Uwalnia Istotę i wymusza jej posłuszeństwo, grożąc że zabije Agatę (czyli swoją matkę).
10. Kamil przedostaje się do pałacyku Agaty. Justyna mówi mu, że Agaty nigdzie nie ma, nie odpowiada też na telefony. Zespół R atakuje pałacyk, ale Kamilowi i spółce udaje się ich odeprzeć. Justyna poleca im, by sami jechali w miejsce, które wskaże Raichu. Sebastian także chce iść z nimi, Kamil się zgadza, pomimo protestów Anki. Chłopak zabiera rzeczy i jedzie w podróż do opuszczonej elektrowni. 
11. Bracki jest porwany. Gdzieś go transportują razem z porucznikiem.
Kamil przyjeżdża do Azurii. By dojechać do elektrowni, musi znaleźć środek transportu – podróż pieszo zajmie kilka dnim a sana elektrownia jest terenem strzeżonym. Anka namawia, by chłopak zapytał się rodziców. Kamil zgadza się dopiero po namowach. Oczywiście ojciec odmawia. Wtedy trener spotyka dawnych znajomków z podwórka. Okazuje się, że nie mają mu już za złe, że opuścił ich grupę, a nawet go podziwiają. Najstarszy z nich ma prawo jazdy i samochód. Podobno często wybierają się w okolice elektrowni, by kąpać się na pustych plażach i zaimponować dziewczynom jacy to są niezależni i na bakier z prawem. 
12. Jadą. Przedostają się przez ogrodzenie. Grupa znajomych zostawia Kamila Sebastiana i Ankę, gdy jest już zbyt niebezpiecznie. Przyjadą, gdy Kamil po nich zadzwoni. Przed elektrownią jest pole pełne Voltrobów. Trojce udaje się przemknąć. Przechodzą przez budynek, walczą z dwoma Pokemonami i trafiają do reaktora termojądrowego. Dalej musi iść sam Raichu. Stworek po akrobatycznych skokach i wywijasach odnajduje busolę. Wskazuje na południe.
13. Jest za późno by dzwonić po znajomych, więc nocują za ogrodzeniem elektrowni. Sebastian, gdy wszyscy śpią, przekazuje Weronice, gdzie przebywają. Rano zostają otoczeni. Kamil jednak nie zaufał tym razem bezgranicznie i oszukał Weronikę przygotowaną wcześniej iluzją. Zauważył jednak, że Anka wcale nie była w to zamieszana. Weronika grozi jej bronią, wtedy Kamil ją ratuje i uciekają razem.
14. Bracki zostaje przetransportowany do jednej z gór w okolicach Czarnego Kła, gdzie zespół R próbuje dokopać się do bestii. Udaje mu się jednak uwolnić i dzwoni na jedyny numer, który miał zapisany na kartce – do Kamila. Mówi, że wie czego zespół R chce – pragnie kontrolować bestię i do tego potrzebny będzie mu Jirachi. Potem jednak zostaje złapany. 
15. Chłopak udaje się z dziewczyną na wyspę, w której doszło do przemiany Władka w Darkraia. Znajdują Jirachiego. Kamil otrzymuje życzenie, chłopak postanawia, że chce urządzenie, które powstrzyma bestię przed zabiciem ludzi. Jirachi jednak pokazuje mu konsekwencje wyborów. Nieważne jak postąpi, prośba doprowadzi do katastrofy. Rezygnuje więc z tego życzenia. Wtedy wkracza demon wraz z Weroniką i terrorem wymusza życzenie, zapisując je na drugiej kartce. Weronika przejmuje urządzenie i przejmuje kontrolę nad Darkraiem. Demon śmiertelnie rani Jirachi’ego, jednak Raichu przepędza demona i weronikę, przynajmniej na razie. Kamil niewiele myśląc próbuje uratować Jirachi, wykorzystując ostatnie życzenie. Wtedy przychodzi Rost, łapie Raichu i Jirachi. Ance i Kamilowi udaje się uciec. 
16. Kamil po chwili załamania wpada na chytry pomysł. Dzwoni do Jessie, by powiedzieć, że ma dla nich ważną informację co do Raichu. Ci przyjeżdżają aż do Azurii. Kamil zastawia na nich pułapkę i mówi, że puści ich wolno tylko, gdy pomogą mu odnaleźć Raichu.
17. Raichu jest w bazie w Pryzmanii. Kamil i Anka włamują się tam i odzyskują Raichu, a także uwalniają przetrzymywanego Mewtwo. Ten ich teleportuje pod czarnego kła, jednak nie ma zamiaru im pomagać.
18. Chłopak wchodzi z Anką do jaskini. Wszyscy członkowie zespołu R są nieprzytomni. Weronika, Zoroarki i kontrolowany demon czekają przy rozwierconym otworze, skąd wychodzi bestia. Weronika przejmuje nad nim kontrolę i dla zabawy próbuje zabić Kamila. Raichu jednak nawiązuje ze stworem walkę. Przytrzymuje jego elektryczny atak, gdy Kamil biegnie uwolnić Jirachi’ego. Zoroarki zostają związane walką z Pokemonami Kamila i Anki. Chłopak dostaje się do Jirachiego i wyciąga pustą kartkę, która od początku była w maskotce zapdosa. Pod wpływem emocji każe Jirachi sprowadzić legendarnego ptaka. Nie sprawdza nawet, czy jego życzenie ma sens. Zapdos wyłącza wszystkie urządzenia elektrycznym impulsem, nawet to do kontrolowania Zekroma – tak, to jest ta bestia. Stwór zabija w odwecie Weronikę i zbliża się do Kamila. Dziękuje mu i mówi, że uratował wiele istnień. Mówi o tym dlaczego musiał zabić ludzi 15 lat temu – istnieje jakieś zagrożenie z kosmosu, oparte jednak na elektyrycznosci,której przepływ on może zatrzmyać. Zagrożenie ciągle istnieje, ale póki on stoi na straży, istoty z kosmosu nie ośmielą się zaatakować. Odlatuje i ląduje w zupełnie innym miejscu na kuli ziemskiej. Kamil podbiega pod Raichu, które próbuje się z nim komunikować ludzkimi słowami. Okazuje się, że w umyśle stwora cały czas przebywał Ojciec chłopca. Przeprasza i cieszy się, że zostawia stworka w dobrych rękach. Teraz może odejść w pokoju.

Inna wersja.
Tam odnajdują Jirachi. Należy doprowadzić do sytuacji, gdy Kamil będzie mógł wypowiedzieć jeszcze jedno życzenie w ostatniej chwili. (Ostatnia pusta karteczka jest w maskotce Zapdosa). Tknięty genialnym pomysłem przywołuje Zapdosa i rozkazuje mu wykorzystać impuls elektromagnetyczny, który zniszczy przejętą broń oraz urządzenie pozwalające na kontrolę nad pokemonem na Y. Nie udaje się jednak zniszczyć urządzenia, dochodzi do walki między ptakami. 
Walka Anka i Kamil, kontra demon. Raichu odpada, gdyż widząc, że Zapdos nie daje sobie rady, skupia na sobie uwagę legendarnej bestii. Chłopak przegrywa, (pokemony zmęczone walką z „ufoludkami”) jednak wtedy zespołowi R udaje się wykraść urządzenie. Jeszcze jest chwila niepewności, gdy demon próbuje przekonać zespół R do swoich racji, ale ci wahają się tylko przez moment i po chwili niszczą urządzenie. 

19. Kamil uwalnia Brackiego. Wiedzą, że Darkrai uciekł. Policja przyjeżdża na miejsce, razem z Surgem (który kiedyś tam uciekł), który w nagrodę daje chłopakowi odznakę pioruna. 
20. Na koniec Darkrai wraz z Zoroarkami spotykają się na górze. Zoroarki są zawiedzione, ich plan zemsty na ludzkości się nie powiódł. Darkrai jednak mówi, że nie wszystko jeszcze stracone. Między nimi zjawia się Deoxys. 

Rozdział 23: Prośba

Po rozmowie z Brackim, Kamil, nie mówiąc nic nikomu, pojechał razem z Raichu do centrum miasta. Chłopak musiał przyjrzeć się maskotce Zapdosa, ale nie mógł tego zrobić na terenie posiadłości Agaty – czuł, że w pałacyku cały czas coś go obserwowało. Wrażenie nie opuściło go nawet w autobusie, a odkąd złapał Gengara, nauczył się nie ignorować podobnych znaków. Wiedział, gdzie powinien się udać, by ewentualny podglądacz miał bardzo utrudnione zadanie – na plażę obok rozsypującego się molo. Tam gdzie się wszystko zaczęło.

Rozdział 22: Nie ma ludzi idealnych

Komisarz Bracki czekał na Kamila przy schodach, w holu pałacyku Agaty. Podkrążonymi oczami przyglądał się rzeźbie miniaturowego drzewa, którego gałęzie im wyżej tym bardziej przypominały szponiaste, powyginane paluchy. Gdy zobaczył chłopca, skinął głową i uśmiechnął się niewyraźnie, tak jakby nawet ten gest był dla niego dużym wysiłkiem.
            – Zawsze mnie to zastanawiało – powiedział mężczyzna. – To tutaj chyba nie stoi tylko w celach ozdobnych, prawda?

Rozdział 21: Przygotowania do turnieju

Gdy Kamil wrócił ze sklepu, Justyna, która tym razem poszukiwała Gastly’ego, dała mu klucze do sali za pałacykiem Agaty i powiedziała, że cioci na razie nie ma, bo pojechała załatwić pewne ważne „sprawy”. Kamil nie dopytywał się o szczegóły, zresztą nie miał na to czasu, bo dziewczyna od razu gdzieś pobiegła. Wypuścił Pokemony na małą arenę i powiedział, że mogą się wyszaleć, korzystając z tego, że ściany były chronione polem siłowym. Jednak stworki nie miały ochoty na harce, położyły się spać i tylko czasami leniwie się ze sobą bawiły.

Rozdział 20: Brat, który jednak nie chciał mnie zabić

Czasami Agata doprowadzała Brackiego do pasji. Tylko ona, komendant i żona komisarza pozwalały sobie na czynienie mu wyrzutów i Przemysław nigdy nie zrozumiał do końca, jak pozwolił by doszło do tej sytuacji. Znał się ze staruszką kilka lat, wiele razy pomogła mu w dochodzeniach, jednak wolałby, żeby opuściła jak najszybciej swoja letnią rezydencję, by mógł w spokoju poprowadzić śledztwo. Bo złapanie tego czarnego upiora tylko skomplikowało sprawy.   

Rozdział 19: Pałacyk Agaty

Kamil obudził się z niemym krzykiem zastygłym w gardle, czując zimne szpony Darkrai’a. Niespokojnymi dłońmi poszukał blizn na szyi. To tylko sen – tłumaczył sobie. Cholerny sen. Ale nawet teraz wydawało mu się, że upiór czai się gdzieś w zakamarkach podświadomości, pomimo że policjanci podobno go złapali.

Rozdział 18: Piwnica pod fabryką

James skręcił w drogę prowadzącą do starej dzielnicy przemysłowej. Reflektory furgonetki były tu jedynymi źródłami światła, jarzące się latarnie zostały daleko w tyle. Ciemne zarysy kominów i zamkniętych fabryk wbijały się w dogasające niebo niczym  pazury ogromnego Sneasela. Samochód sunął powoli, omijając slalomem dziury w drodze rozjeżdżonej przez potężne buldożery, które systematycznie wyburzały kolejne relikty minionej epoki.